Uwielbiam ten czas, kiedy cała Rodzina jest w jednym miejscu. Wreszcie wszyscy razem. Wtedy można poczuć ten spokój i.... trochę powyszywać. :)
Ten obrazek powstał tuż przed świętami, dlatego nie zdążyłam go nawet oprawić. Bardzo przyjemnie się go tworzyło, gdyż nie jest on jakoś specjalnie skomplikowany. To jednak nie oznacza, że lubię "iść na łatwiznę".
Oto obrazek, który zaczęłam na jesień, ale cały czas było coś innego do zrobienia.
|
Tak wyglądała przed świętami |
Wymaga ode mnie wiele zaangażowania i czasu, ponieważ obrazek ma swoje rozmiary (41x45 cm), co często doprowadza mnie do szału, gdy po dwóch godzinach krzyżykowania stwierdzam, że posunęłam się jedynie o kawałek i końca nadal nie widać. Jednak jest tak piękny, że wystarczy spojrzeć na niego z daleka i można stawiać krzyżyki dalej.
|
A tak wygląda dzisiaj |
Idę tworzyć dalej, bo już mam w planach kolejne obrazki i nie mogę się doczekać momentu, kiedy skończę "Jesienną głowę" a zacznę tworzyć coś innego.