Ostatnio bardzo wiele rzeczy odciąga mnie od wyszywania. Jeszcze niedawno na to narzekałam i chciałam zmienić, ale widocznie tak ma być. Mam zbyt wiele pomysłów, żeby ograniczać się tylko do jednej pasji.
Wybierałam się tydzień temu na wieczór panieński i postanowiłyśmy z koleżankami wymyślić coś, co nie będzie kolejną parą kajdanek z futerkiem czy wyuzdaną bielizną kupioną w sex shopie. Co to było?
Pudełko z prezentami!
Wymyśliłyśmy łącznie 19 prezentów, z których każdy był osobno zapakowany i podpisany, aby na pewno odpowiednio go używać. Pakowałam oczywiście JA! Oto jak wyszło:
Jak widać dołączyłyśmy kartkę (przeuroczą moim zdaniem) z księżniczką śniącą o księciu walczącym ze smokiem :) Wszystko było przewiązane wielką kokardą, ponieważ nie mogłam się powstrzymać... Kiedy szłyśmy na przystanek wszyscy zwracali na nas szczególną uwagę, nawet pytali czy to dla nich. :)
A tutaj widać jak byłam zadowolona z efektu i sensacji jaką zrobił Nasz pakunek:
Tło niefortunne, bo zdjęcie robione w oczekiwaniu na autobus- na przystanku. To jednak mało ważne. Najważniejsze to ten oto karton z kokardą! Moje dzieło! :)
W następnym poście pokażę Wam kolejną rzecz, która odciągnęła mnie od wyszywania. Myślę, że warto było się od niego oderwać. :)
Pozdrawiam serdecznie!
bardzo fajny pomysł ! :)
OdpowiedzUsuńszkoda że nie wymieniłaś zawartości, ogólnie pomysł na plus:)
OdpowiedzUsuńMogłabys napisać jakie to były prezenty i jakie podpisy? :-D :-)
OdpowiedzUsuńMogłabys napisać jakie to były prezenty i jakie podpisy? :-D :-)
OdpowiedzUsuń