środa, 23 kwietnia 2014

Przerwa dobrze na mnie wpływa

Bardzo potrzebowałam świątecznego oddechu. Jak już wiecie- spędziłam ten czas z Rodziną nad morzem i chyba nie muszę pisać, że było wspaniale!
W ogrodzie za hotelem znajdował się przepiękny ogród i to właśnie tam odnalazłam swój cichy zakątek:

























Odkryłam go dopiero po dwóch dniach, ale od tego czasu można mnie było znaleźć tylko tam! Siadałam sobie w słoneczku z wyszywanką i przy śpiewie ptaków- tworzyłam.

Pierwsze dwa dni- żyjąc w błogiej nieświadomości- chodziłam na 3-godzinne spacery po plaży. Oto jak one wyglądały:











W takim klimacie świąt i relaksu postanowiłam, że coś wyszyję- o tym wspominałam już w poprzednim poście. Wierzcie lub nie, ale tak szybko jeszcze mi się nigdy nie tworzyło. Przez ten czas powstał cały obrazek- jutro idę go oddać do oprawienia. Oto on:




























Baterie naładowane, robótkowy szał rozpoczęty- mogę działać, bo jestem pełna energii!

Pozdrawiam Was serdecznie!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz