Wczoraj na swojej facebookowej stronie zostałam zapytana jak robić obwódki (kreski) do obrazków. Jest to tak zwany haft płaski, choć wykorzystany w nieco inny sposób. Wbrew pozorom jest bardzo prosty, należy tylko wybrać swoją technikę, przyzwyczaić się do niej- a później już "z górki".
Zrobiłam kilka zdjęć, które pokażę tutaj w odpowiedniej kolejności i z opisami. Mam nadzieję, że uda mi się w ten sposób przystępnie wytłumaczyć jak to wykonać. Trzymajcie za mnie kciuki, bo to mój pierwszy raz. ;)
Kiedy już oddzielimy nitkę, na jednym jej końcu robimy supełek. Ja zazwyczaj robię trzy lub cztery w jednym miejscu, ponieważ mniejsze przechodzą przez dziurki w kanwie (wyszywam na aidzie 14ct), ale oczywiście wszystko zależy od gęstości oczek.
Przejdę teraz do pierwszego ze sposobów jakie znam:
Krok 1:
Wbijamy igłę w określonym punkcie- zazywczaj są to "dziurki" w kanwie. Czasami mogą to być też miejsca jak do półkrzyżyków, lub same środki krzyżyków, wtedy musimy celować nie w dziurki tylko w sploty między nimi- u góry krzyżyka, u dołu lub po bokach. Na wzorach zawsze jest dokładnie narysowane
Krok 2:
Tworzymy kreskę. Ja robię je maksymalnie na długość pięciu krzyżyków, ponieważ dłuższe według mnie są za luźne i źle wyglądają.
Jeżeli wyszywam ze wzoru tam zazwyczaj obwódkę dzielę sobie na mniejsze dla mnie wygodne fragmenty. Najczęściej stosowane to:
- kreska po skosie (liczę wtedy ile oczek idzie w bok i ile górę lub w dół). I tak te, które widziałam najczęściej to: 1 oczko w bok i 2 oczka do góry; 3 oczka w bok i 2 oczka do góry; 1 oczko w bok i 4 oczka do góry i ich kombinacje. Na moim obrazku żeby było lepiej widać zrobiłam 4 oczka w bok i 4 oczka do góry.
- kreska pionowa lub pozioma- w tym przypadku dla jednego fragmentu biorę maksymalnie 5 oczek.
Krok 3:
Wybieramy sobie kolejny fragment, który chcemy zrobić- zgodnie z zasadą- nie za dużo i jak najłatwiej do liczenia. Po ludzku mówiąc- staram się zawsze, żeby moje kreski zaczynały i kończyły się w oczkach, nie pomiędzy nimi.
Krok 4:
Następną kreskę zaczynamy zaś w tym samym miejscu, w którym tę drugą, ale będziemy "szli dalej"- jak na obrazku poniżej.
Kontynuując w ten sposób stworzymy odpowiednią obwódkę.
Może się wydawać, że ciągle wyszywając do przodu i cofając się tracimy niesamowicie dużo nitki, ale w drugim sposobie wychodzi na to samo, a cały czas mamy kontrolę w którym miejscu jesteśmy.
Ten sposób jest wybranym przeze mnie, ponieważ jest dla mnie wygodniejszy.
Efekt końcowy:
Sposób drugi:
Krok 1:
Pierwszą kreskę robimy tak jak w pierwszym sposobie- normalnie.
Krok 2:
W tym kroku pokażę kilka ruchów, ponieważ ten sposób jest prostszy.
Ja to nazywam- "cały czas do przodu". Ponieważ dzielimy sobie kreskę po raz kolejny na fragmenty- od załamania do załamania. I wyszywamy tak jakby co drugi fragment. Numerki oznaczają kolejność wbijania igły. I tak od 1-2 mamy pierwszą wykonaną przez nas kreskę, od 2-3 wyszywamy pod kanwą, od 3-4 jest druga kreska itd.
Krok 3:
Na czerwono zaznaczyłam poprzedni krok, zaś na niebiesko kolejność linii powrotnej.
I tak od 1-2 mamy pierwszą kreskę "powrotną"; od 2-3 "idziemy" pod kanwą; od 3-4 znajduje się nasza druga "powrotna" kreska. W ten sposób powstał nam kształt.
Podsumowując- możemy wybrać dla siebie jeden z dwóch metod. Najlepiej tą, która wydaje nam się bardziej komfortowa. Pamiętamy o tym, by trzymać się ściśle ilości nitek używanych do robienia obwódek (zazwyczaj 1)- więcej może wyglądać zbyt grubo w porównaniu do krzyżyków. Całą kreskę dzielimy sobie na mniejsze fragmenty ( najlepiej od załamania do załamania) i licząc o ile oczek "wychyla" się ona na boki i wydłuża w dół lub górę, tworzymy kreskę.
Mam nadzieję, że udało mi się to prosto, zwięźle i na temat opisać. W razie niejasności odpowiem na każde pytanie.
Powodzenia!
Bardzo się cieszę, że trafiłam na ten blog! Tutorial jakby na mnie czekał :))
OdpowiedzUsuńhttp://qrkoko.pl
Cieszę się, że trafiłam :) Jakby był potrzebny jakiś jeszcze wystarczy napisać w komentarzach. Zrobię co w mojej mocy, żeby również pojawił się jak najszybciej.
OdpowiedzUsuń