Tak wyglądał podczas suszenia. Zawsze rozwieszam obrazki "na leżąco", żeby nie straciły swoich wymiarów- nie rozciągnęły się w którymś kierunku. Słońce grzało wtedy niemiłosiernie, więc obrazek bardzo szybko był gotowy do oprawienia.
Obrazek oprawiłam w ramkę o wymiarach 30x40cm zakupioną w IKEi. Bardzo ładnie skomponowała się w haftem. Po przywiezieniu jej do domu odkryłam, że nie ma ani szyby ani plexi, co bardzo mnie rozzłościło, ale to zadziałało na korzyść obrazka.
Kolejnym etapem było pakowanie, jednak i to przyszło mi z łatwością, ponieważ bardzo lubię takie czynności. Ostatnio nawet zaczęłam się zastanawiać nad zrobieniem kursu z układania kwiatów, może niedługo będę się chwalić również swoimi kompozycjami. :).
Obrazek najpierw chciałam zapakować zwyczajnie w papier, po czym stwierdziłam, że to zepsuje jego walory. Zrobiłam więc wielką kokardę z organzy, którą przyozdobiłam gadżetami ślubnymi zakupionymi dawno w empiku. W klimacie "opakowania" obrazka zrobiłam również kopertę na prezent dla Nowożeńców. Obie rzeczy wyglądały w efekcie tak:
Na weselu wybawiłam się jak nigdy dotąd, a jak wróciłam już do rzeczywistości- zabrałam się za kolejny obrazek. Tym razem coś z kwiatów, ponieważ moja róża czuje się samotnie na ścianie. Oto początki:
Kolory są bardzo żywe i wyraziste. A jak będzie wyglądał obrazek? To się okaże! Już niedługo zdjęcia postępów.
Tymczasem pozdrawiam Was ciepło.
Piękna pamiątka :) Bardzo podoba mi się ten wzorek :) Zapakowałaś bardzo efektownie :)
OdpowiedzUsuńNowy obrazek zapowiada się równie genialnie i ślicznie :)
Bardzo fajna pamiątka i jaki nietypowy wzorek :)
OdpowiedzUsuń