poniedziałek, 2 grudnia 2013

Bożonarodzeniowy zawrót głowy

Aj dawno mnie nie było, mam nadzieję, że mi wybaczycie! W zeszłym tygodniu miałam tyle rzeczy na głowie... codziennie siedziałam do 1-2- w nocy i tworzyłam, przygotowywałam się, pakowałam. Czego ja nie robiłam! Spokojnie, w tym tygodniu już mam więcej czasu, więc nadrobię wszystko. ;)
Zacznę od początku.
W zeszłą niedzielę okazało się, że wygrałam CANDY u DECU Style. Byłam w wielkim szoku, ponieważ wzięłam udział w takim konkursie po raz pierwszy... i udało się!  Wiadomość o tym możecie zobaczyć klikając TUTAJ


Niezmiernie się cieszę i wprost nie mogę się już doczekać paczki. Czekam na nią i czekam...

Podekscytowana wymarzoną nagrodą byłam w tygodniu w empiku oraz sklepie "przydasiowo-internetowym"  i oczywiście w empiku nie mogłam ominąć działu "scrapbooking", bo nie byłabym sobą gdybym tam nie weszła. Znalazłam sobie (jak zawsze) kilka "niezbędnych" mi rzeczy takich jak mata samoregenerująca, przecież bez niej ani rusz! :) Wyniosłam stamtąd też kilka innych przydasiów. Sami zobaczcie:


 Ta bordowa wstążka ma napis "I'm dreaming of a white christmas", czym niesamowicie mnie urzekła. Już mam na nią pomysł, brak tylko czasu na realizację.

 Rafie zakupione nie w empiku, a na promocji w lidlu. Jak tylko zobaczyłam cenę to od razu rzuciłam się do wybierania kolorów. Wykupiłam prawie wszystkie, jakie były, oprócz jednego trójpaku, nad czym teraz nieco ubolewam, gdyż nigdzie ich już nie ma.
Papiery zaś zamówione w internecie, ale wzory mają przecudowne.

 Tutaj reszta zakupów, czyli zestaw świątecznych ozdób. Stempelki i filcowe renifery dostałam w prezencie od mojej Chrzestnej, która jeśli chodzi o rękodzieło- wspiera mnie na każdym kroku (co widać na załączonym obrazku ;) ).
A tutaj zbliżenia:




Przed weekendem pocięłam już paski papieru do tworzenia kartek, więc już niedługo użyję tych wszystkich wspaniałych, kolorowych rzeczy.

Tymczasem chciałabym się pochwalić moim uczestnictwem w jarmarku adwentowym, który odbywał się w zeszły weekend i odbywać się będzie 7-8. grudnia w Łomnicy. Miałam tam swoje malutkie stoisko z wyszywanymi ozdobami na choinkę. Muszę przyznać, że byłam niesamowicie zaskoczona, gdyż nastawiłam się na 4 dni siedzenia i sprzedawania moich małych "dzieł", a tu proszę- w pierwszy dzień sprzedałam niemal wszystkie i na kolejne nie mam już z czym iść. :) Bardzo mnie ten fakt cieszy i mam nadzieję, że moje obrazki będą pięknie zdobić choinki w domach osób, które je kupiły.
Tutaj możecie przeczytać krótki artykuł o wydarzeniu i obejrzeć zdjęcia.
A takie zdjęcie znajdziecie w fotorelacji. Ja z moim malutkim stoiskiem. :)

Jeszcze tylko wspomnienie zapakowanych ozdóbek. Z większością się już pożegnałam, ale zdjęcie mam.


Na razie tyle z moich "przygód". Wydaje mi się, że długość posta odpowiada długości mojej nieobecności. Mogę jeszcze tylko powiedzieć, że szykuję pewną niespodziankę. A co to za niespodzianka, zobaczycie już wkrótce. :)

Pozdrawiam

1 komentarz: